Jak podaje BBC, do odkrycia doszło w pobliżu archipelagu Cabrera na Morzu Śródziemnym. Grupa badaczy uchwyciła na zdjęciu pięciometrowego żarłacza białego i śledziła jego ruchy przez ok. godzinę. Według zagranicznych mediów, ostatni raz w tych okolicach widziano tego rekina w 1976 r. Wówczas odkrycia dokonał rybak, który wypłynął na wody wokół archipelagu. Żarłacz biały to jeden z największych rekinów na świecie. Osiąga średnio do sześciu metrów długości przy masie do dwóch ton. Rekiny te mają bardzo czuły węch. Potrafią wyczuć kroplę krwi w 115 litrach wody. Są zwinne, osiągają prędkość ok. 40 km/h. Są to także jedyne rekiny, które wystawiają głowę ponad powierzchnię wody w celu obserwowania ofiary. Żarłacz biały, mimo że powszechnie nazywany jest "ludojadem", nie atakuje ludzi w celu pożywienia się. Odnotowane ataki to raczej "pomyłki" lub próba obrony swojego terytorium.