W Tikricie terrorysta-samobójca zdetonował ładunek wybuchowy, umieszczony w ambulansie. Zginęło 13 osób. W mieście wprowadzono godzinę policyjną, gdyż władze mają informacje o planowanych kolejnych zamachach. W położonej 50 kilometrów na południe od Tikritu Samarrze zamachowiec odpalił bombę na parkingu, na którym stały samochody szyickich pielgrzymów. Zginęło co najmniej osiem osób. Zamachów dokonano w momencie, gdy iracka armia walczy z siłami Państwa Islamskiego o Mosul, główne miasto na północy kraju. Ich sprawcami mogą być skrajni islamiści sunniccy. Premier Iraku Haider al-Abadi wezwał broniących Mosulu dżihadystów do złożenia broni.