Informację o śmierci Włoszki podał w czwartek włoski minister spraw zagranicznych Angelino Alfano.W pobliżu bożonarodzeniowego jarmarku berlińska policja znalazła na ulicy telefon komórkowy oraz bilet miesięczny na metro należący do młodej Włoszki, zatrudnionej w niemieckiej firmie. Rodzina rozpoczęła jej poszukiwania. Przeprowadzone badania DNA potwierdziły, że ciało jednej z niezidentyfikowanych dotąd ofiar zamachu to poszukiwana kobieta. W stolicy Niemiec mieszkała od 3 lat. Rany w poniedziałkowym zamachu odniosło też troje Włochów. Opuścili oni już szpital w Berlinie i wrócili do kraju. Jest wśród nich małżeństwo z Sycylii. 34-letni mężczyzna ma na twarzy 25 szwów i będzie operowany.