W wyniku eksplozji, która nastąpiła ok. godz. 23 lokalnego czasu w środę (godz. 5 czasu polskiego w czwartek) częściowo zawalił się czterokondygnacyjny budynek. Trwa akcja poszukiwawcza i ratunkowa. Rzeczniczka lokalnych władz Kathleen Dough-Castro poinformowała, że w więzieniu przebywało ok. 600 skazanych; jedną trzecią stanowiły kobiety. Na razie nie ma doniesień o uciekinierach. Według Castro wybuch mógł być związany z gwałtownymi opadami deszczu, które występowały na południu USA we wtorek i w środę, w wyniku których zakład został podtopiony. Wśród rannych są zarówno osadzeni, jak i pracownicy zakładu karnego.