"Jeżeli w najbliższej przyszłości wybuchnie konflikt zbrojny, wszystko rozegra się błyskawicznie i będzie miało ekstremalnie śmiercionośne skutki. I to nie my będziemy mieli moc, by to zatrzymać" - powiedział generał William Hix podczas wojskowego panelu dyskusyjnego. "Tempo, z jakim będą rozgrywać się wypadki, nadwyręży ludzkie możliwości" - dodał wojskowy, przekonując, że w przyszłym konflikcie kluczowa rolę odegra sztuczna inteligencja i technologie. "Szybkość, z jaką komputery są w stanie podjąć decyzję w niedalekiej przyszłości, będzie wyzwaniem dla ludzkich możliwości i ograniczeń. Wymagać to będzie nowego otwarcia w tej kwestii" - komentował generał Hix. Amerykański dowódca przestrzegł przed gwałtownym technologicznym rozwojem Rosji i Chin w kwestiach wojskowych. Jak stwierdził, Biały Dom musi przygotować się na "przemoc o skali, której Ameryka nie doświadczyła od czasów wojny w Korei". Słowa ostrzeżenia padły również z usta generała Josepha Andersona, który podczas panelu dyskusyjnego zwracał uwagę na kraje "zachowujące się agresywnie na płaszczyźnie wyścigów militarnych". "Kto się kwalifikuje pod ten opis? Rosja?" - pytał retorycznie.