Opublikowane niecałe dwa tygodnie temu ostatnie sondaże wskazują na jedynie czteroprocentową przewagę centroprawicy. Przez wiele miesięcy ugrupowanie Silvio Berlusconiego było niekwestionowanym faworytem, potem jego popularność stale spadała kosztem koalicji partii lewicowych i centrowych. Jednak w ostatnich dniach kampanii wyborczej liderzy centroprawicy przystąpili do bardzo skutecznego ataku medialnego i dużo wskazuje na to, że w jutrzejszych odniosą zwycięstwo. Na czele tej partii stoi magnat prasowy i najbogatszy człowiek we Włoszech Silvio Berlusconi. Wyborcom, którzy zamierzają na niego głosować, podoba się, że jest człowiekiem sukcesu, a nie zawodowym politykiem. Fakt, że jest zamieszany w 9 procesów, podejrzany o oszustwa i związki z mafią najwyraźniej nie przeszkadza wyborcom. Włosi są zmęczeni pięcioletnimi rządami centrolewicy. Uważają, że nie zrealizowała przedwyborczych obietnic. Trudno jest przekonać wyborców nawet przystojnemu Francesco Rutellemu, nowemu przywódcy centrolewicy. Nie dojdzie do debaty telewizyjnej obu kandydatów, bo nie życzył sobie tego Berlusconi. Jednak przed ciszą wyborczą obaj politycy wystąpili przed widzami. Posłuchaj korespondentki Radia RMF FM Aleksandry Bajki: