Wieczorne dzienniki pokazały te materiały, informując o aresztowaniu szefów rosyjsko-włoskiego gangu zajmującego się produkcją i sprzedażą za pośrednictwem Internetu filmów pornograficznych z udziałem dzieci. Wczoraj wieczorem, tuż po emisji filmów, dyrektor dziennika RAI 1 Gad Lerner wystąpił na antenie z przeprosinami zapewniając, że taka sytuacja nigdy się w jego programie nie powtórzy. Tymczasem dzisiaj przed południem posiedzenie Izby Deputowanych zaczęło się właśnie od dyskusji w tej sprawie. Część deputowanych żąda oddzielnej debaty na temat incydentu oraz dymisji Lernera i zwolnienia wszystkich odpowiedzialnych za wyemitowanie kontrowersyjnych zdjęć. Do dyskusji, która nabiera ogólnonarodowego charakteru, włączył się przywódca centroprawicowej opozycji i właściciel prywatnych stacji telewizyjnych, Silvio Berlusconi. - To niewybaczalne. Zło stało się i nie można go naprawić - powiedział przebywający w wizytą w Paryżu lider Forza Italia. Berlusconi zapowiedział, że zaraz po powrocie z Francji, czyli jeszcze dzisiaj wieczorem, zwoła szczyt przywódców opozycji, który zajmie się także tą sprawą.