Sierżant odbierał dwie przesyłki, w trakcie otwierania pierwszej z nich nastąpił wybuch. Żołnierz odniósł obrażenia twarzy. Eksperci badający zawartość drugiej przesyłki nie poinformowali jeszcze o rezultatach śledztwa. Wiadomo tylko, że przesyłki dotarły na pocztę bazy wojskowej w Aviano drogą lotniczą dostępną tylko dla wojskowych i rodzin żołnierzy. Nieznane jest nazwisko nadawcy. Włoscy eksperci wykluczają jakiekolwiek powiązania z aktywną obecnie sceną włoskiego terroryzmu, lecz poinformowali iż wątek rodowej zemsty będzie w trakcie śledztwa brany pod uwagę.