Stimson pojechał w sierpniu 2015 roku do Moskwy, a następnie przedostał się nielegalnie na wschodnią Ukrainę, gdzie wstąpił do oddziału walczącego z ukraińskimi siłami rządowymi. Na Facebooku zamieścił swoje zdjęcie z karabinem automatycznym <a class="textLink" href="https://geekweek.interia.pl/marki-i-produkty-ak-47,gsbi,3664" title="Kałasznikowa" target="_blank">Kałasznikowa</a> w ręce zaznaczając w podpisie, że Donbas to "wódka, kobiety i karabiny". Wracając do Wielkiej Brytanii w listopadzie 2015 roku został aresztowany na lotnisku w Manchesterze. Przyznał się do postawionego mu zarzutu wspierania innych osób w dokonywaniu czynów terrorystycznych. Wydając wyrok sędzia David Stockdale wziął pod uwagę to, że oskarżony nie brał udziału w walkach, choć wspierał rebeliantów "swą obecnością i swym zaangażowaniem". Szef policji antyterrorystycznej na północno-zachodnią Anglię Russ Jackson wyraził nadzieję, że skazanie Stimsona będzie ostrzeżeniem "dla wszystkich tych, którzy choćby rozważają przyłączenie się do konfliktów". Było to pierwsze w Wielkiej Brytanii postępowanie karne dotyczące konfliktu zbrojnego na wschodzie Ukrainy.