Jak dodano, druga z kobiet pozostaje w szpitalu w stanie ciężkim, ale stabilnym. W niedzielę Polki trafiły do szpitali i przeszły skomplikowane operacje po tym, jak 27-letni nieznany im mężczyzna zaatakował je brutalnie młotkiem. Dzięki wsparciu mieszkańców, sprawca został tego samego dnia aresztowany przez policję i postawiono mu zarzut podwójnego usiłowania morderstwa. Napastnik prawdopodobnie nie był znany Polkom, choć - jak ustaliły media - mieszkał przy tej samej ulicy. Według mediów, mężczyzna prawdopodobnie cierpi na zaburzenia psychiczne, a ofiary ataku wybrał przypadkowo. W poniedziałek rano tożsamość młodszej z Polek została potwierdzona przez jej pracodawcę. Firma podkreśliła w oświadczeniu, że jest "zszokowana i zasmucona tym bezsensownym atakiem", prosząc jednocześnie o uszanowanie prywatności poszkodowanej rodziny i zapewniając, że udzieli jej wszelkiego niezbędnego wsparcia. Polskie służby konsularne w Londynie są w kontakcie z bliskimi kobiet, a także z funkcjonariuszami prowadzącymi śledztwo. Z Londynu Jakub Krupa