Zdaniem eksperta wygrana partii kanclerz Niemiec jest dobrą informacją dla Polski, ponieważ Merkel "jest bardziej pragmatyczna i rozumie, że musi się dogadać z Polską, jeżeli oczywiście damy jej na to szansę". "Natomiast jej konkurent (Martin Schultz - PAP) raczej nie - jest doktrynerem i z tego względu przegrał te wybory, bo Niemcy wykryli ten brak pragmatyzmu" - powiedział prof. Wielecki. Jak ocenił ekspert, "partia rządza w Polsce - PiS - będzie musiała się pogodzić z tym, że w niemieckiej polityce będziemy mieli do czynienia z kontynuacją polityki Merkel". Niemcy mają się dobrze Tłumacząc wygraną CDU pomimo niechęci Niemców do polityki migracyjnej Merkel prof. Wielecki stwierdził, że "Niemcy pod względem ekonomicznym mają się bardzo dobrze i to dzięki temu, że pani kanclerz zgrabnie rozwiązała bardzo wiele problemów niemieckich. Mimo że Niemcy mają dość imigrantów i boją się tego, co może z tego dalej wyniknąć, to widzą, że imigranci wykonują pracę, której Niemcy nie chcą wykonywać". "Równocześnie, gdyby wygrała socjaldemokracja w Niemczech, to polityka niemiecka pod wieloma względami, również imigrantów, byłaby jeszcze bardziej radykalna, i myślę, że polskiemu rządowi byłoby jeszcze trudniej radzić sobie polityką wobec Niemiec" - podkreśla wykładowca UKSW. Zdaniem prof. Krzysztofa Wieleckiego dużym problemem w UE jest "selektywna solidarność", co widać na przykładzie projektu Nord Stream 2. "Tak jak Unia jest nam potrzebna, tak i my jesteśmy potrzebni Unii" "Każdy wie, że granice solidarności wyznaczają silniejsi, a nie słabsi. Z całą pewnością, gdyby Polska była głównym płatnikiem do budżetu UE, to miałaby większy wpływ na to, jak w UE pojmuje się solidarność. Niemcom niewątpliwie wygodnie jest handlować z Rosją, ze względu na długie tradycje i silne powiązania, i jak każdy Niemcy reprezentują swój interes i to nie powinno nas szokować. Argument z projektu Nord Stream 2 jest mocny i dobry i pokazuje, że kiedy nas się atakuje za brak solidarności, to my możemy odbić tę piłeczkę i pokazać, że nie my jedni. Jednak trzeba wiedzieć, że Polska ma ważną rolę w podtrzymywaniu UE, bo jest dużym krajem z tej strony Europy. Tak jak Unia jest nam potrzebna, tak i my jesteśmy potrzebni Unii" - podkreślił Wielecki. Odnosząc się do kwestii reparacji wojennych od Niemiec dla Polski i możliwości dalszego podnoszenia tego tematu w nowym krajobrazie politycznym w Niemczech ekspert zauważył, że "jest to polityka ryzykowna". Będą reparacje? "Myślę, że polski rząd doskonale wie, że nie dostanie reparacji, i w związku z tym musi mieć inne powody, dla których ten temat podnosi. Być może jest to próba wprowadzenia Niemców w kompleksy i wynegocjowania lepszej płaszczyzny do rozmowy, a być może próba osłabienia ich pozycji w Europie" - stwierdził prof. Wielecki. Niedzielne wybory w Niemczech wygrał blok partii chadeckich CDU/CSU, osiągając 33% głosów. Drugie miejsce zajęła SPD z wynikiem 20,5%. Antyimigrancka Alternatywa dla Niemiec (AfD) jest trzecią siłą w parlamencie i wejdzie do Bundestagu z wynikiem 12,6%. W nowym parlamencie pozostanie Lewica z wynikiem 9,2% i Zieloni z poparciem 8,9%. Po czteroletniej nieobecności do Bundestagu powróci FDP, która zdobyła 10,7% głosów.