Ta opiniotwórcza gazeta odnosi się do mnożących się w rosyjskich mediach publikacji na temat mordu na polskich oficerach w 1940 roku, w których zaprzecza się, że zbrodnię popełniło NKWD. "Wiedomosti" przypominają, że "podczas (zeszłotygodniowej) wizyty w Moskwie polski premier <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-donald-tusk,gsbi,2" title="Donald Tusk" target="_blank">Donald Tusk</a> odmówił wysunięcia wobec Rosji pretensji za Katyń". Dziennik dodaje, że szef polskiego rządu "słusznie zauważył, iż uczciwe spojrzenie na Katyń - to problem Rosji". - Świat już sobie z tym poradził. Świat - tak, ale nie Rosja. My wciąż szukamy usprawiedliwienia dla tych wydarzeń. Tym samym bierzemy na siebie nie swoją winę - piszą "Wiedomosti". - Zbrodnia w Katyniu to zbrodnia stalinowskiego reżimu, a nie rosyjskiego narodu. Co więcej jest to, używając określenia Zbigniewa Brzezińskiego, zbrodnia przeciwko narodowi rosyjskiemu - wskazuje gazeta. - Dlaczego więc usprawiedliwiamy nie swoje zbrodnie? Dlaczego tym samym identyfikujemy się ze stalinowską despotią? - pytają "Wiedomosti". Zdaniem dziennika, "to, czego jesteśmy świadkami, przypomina kampanię, choć kampanią nie jest". "Jest natomiast zdumiewającą próbą zrewidowania narodowej samoidentyfikacji - utożsamienia siebie z najciemniejszymi stronicami historii naszego państwa, a nie narodu, który nie odpowiada za zbrodnie tyranów" - podkreślają "Wiedomosti". W opinii gazety, "wskrzeszanie polityczno-historycznych mitów to bodaj najpaskudniejsza cecha naszych czasów". "Można poradzić sobie ze wszystkim, (w tym) z upaństwowianiem gospodarki i łamaniem praw wyborczych. Wszelako zmiana mentalności narodu, wpędzonej w pułapkę mitów i legend zmyślonej heroicznej historii, to dzieło o wiele poważniejsze i pracochłonne" - piszą "Wiedomosti". "Za powrót do historycznej prawdy trzeba będzie zapłacić wysoką cenę. Możemy stracić - co najmniej - całe pokolenie" - podkreśla dziennik. Publikacje negujące odpowiedzialność ZSRR za zbrodnię katyńską i przypisujące ją Niemcom w ostatnich miesiącach ukazały się m.in. w "Rossijskiej Gaziecie", "Komsomolskiej Prawdzie" i "Niezawisimej Gaziecie".