Organizatorzy marszu domagają się zaostrzenia przepisów o posiadaniu broni, m.in. wprowadzenia obowiązku licencji na broń i jej rejestracji, a także ograniczeń w zakupie do jednej sztuki broni miesięcznie. W rezultacie strzelanin w USA co roku umiera ponad 30 tys. Amerykanów, w tym codziennie 12 dzieci i nastolatków. Co czwarty Amerykanin został sterroryzowany przez napastnika posługującego się bronią palną, prawie co dziesiąty został postrzelony, a co drugi ma w swoim domu pistolet - takie wyniki przynosi sondaż, przeprowadzony na zlecenie dziennika "Washington Post" i telewizji ABC. Jest to kolejny sygnał narastającej za Oceanem debaty na temat dostępu do broni. Do najtragiczniejszej w ostatnim czasie strzelaniny w USA doszło 20 kwietnia ubiegłego roku w szkole Columbine w Littleton (stan Kolorado). Dwaj uczniowie zabili wtedy 12 swoich kolegów i nauczyciela, raniąc ponad 20 osób, a następnie popełnili samobójstwo.