Umowa przewiduje zniesienie prawie wszystkich ceł i barier pozataryfowych między Unią a Kanadą, oraz liberalizację handlu usługami. Zwolennicy mówią o korzyściach, o wzroście gospodarczym i nowych miejscach pracy. Szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker powiedział przed rozpoczęciem szczytu, że to nowoczesna umowa. "To bardzo ważny dzień dla Unii Europejskiej i dla Kanady, bo ustalamy międzynarodowe standardy, które powinny być przestrzegane przez innych negocjujących umowy o wolnym handlu. Toczy się obecnie 20 takich rokowań, a my dziś ustalamy światowe reguły" - powiedział szef Komisji. Jednak umowa wzbudza mieszane reakcje. Przeciwko niej organizowane były protesty w wielu unijnych krajach. Argumentowano, że po wejściu w życie porozumienia nastąpi napływ taniej żywności z Kanadą, na czym ucierpi unijne rolnictwo. Przeciwnicy mówili też, że pozycja korporacji zostanie wzmocniona w przewidzianym w umowie międzynarodowym arbitrażu.