Samolot turystyczny Cessna Skymaster rozbił się w poniedziałek wieczorem czasu polskiego. Katastrofa nastąpiła w rejonie lotniska Monmouth Executive Airport w środkowej części stanu New Jersey, ok. 50 kilometrów na wschód od Trenton. Według relacji świadków, bazująca na tym lotnisku maszyna próbowała prawdopodobnie przerwać manewr lądowania i zaczęła się wznosić. Od samolotu oderwała się jednak jakaś część, być może ogon. Wtedy Cessna przechyliła się na prawe skrzydło i uderzyła nosem w zaśnieżone pole obok pasa startowego. Relacjonowano również, że samolot miał wciągnięte podwozie i wyglądało, jakby się kołysał. Jak podała lokalna policja, szczątki maszyny zostały rozrzucone w promieniu 60 metrów. Ofiary to trzech dorosłych mężczyzn, nastolatek i mały chłopiec. Personaliów zabitych na razie nie ujawniono. Wszczęto już śledztwo w sprawie katastrofy. Lotnisko, na którym doszło do katastrofy, jest oddalone od Nowego Jorku o 80 km. W New Jersey panują w tej chwili trudne warunki pogodowe. Od wielu dni w Stanach Zjednoczonych pada śnieg.