"Na ciałach ofiar odkryto rany postrzałowe, a w pomieszczeniu, w którym się znajdowały znaleziono oznaki próby ukrycia przestępstwa poprzez podpalenie i podłożenie materiałów wybuchowych" - twierdzi prokuratura Zdarzenie miało miejsce w okolicach wsi Szyrokyne nad Morzem Azowskim, tuż przy linii frontu w konflikcie z prorosyjskimi separatystami z tzw. Donieckiej Republiki Ludowej. Wcześniej media donosiły, że przed zabójstwem między sprawcami a ofiarami wybuchł konflikt podczas spożywania alkoholu. W jego wyniku wybuchła strzelanina. Gazeta internetowa "Ukrainska Prawda" przypomniała, że w październiku 2017 roku główny prokurator wojskowy Ukrainy Anatolij Matios informował, iż od początku konfliktu na wschodzie jego kraju tzw. pozabojowe straty w armii wyniosły 2150 żołnierzy, którzy zginęli poza linią frontu. Walki w ukraińskim Donbasie, gdzie wspierani przez Kreml bojownicy ogłosili powstanie dwóch tzw. republik ludowych, donieckiej i ługańskiej, trwają od wiosny 2014 roku. W ich wyniku zginęło ponad 10 tysięcy osób. Z Kijowa Jarosław Junko