"To egzamin dojrzałości Ukrainy, a od jego wyników wiele zależy' - mówi Zbigniew Pisarski. "To sprawdzian dla polityków, czy nie zawiodą po raz kolejny oczekiwań społeczeństwa, które jest nie tylko zmęczone zmianami, ale poniosło też wiele ofiar" - uważa ekspert. Skład nowego rządu - w opinii Pisarskiego - odzwierciedla oczekiwania społeczne, choć trudno na samym początku kadencji oceniać nowych ministrów. Ekspert ma nadzieję, że poczucie odpowiedzialności polityków z różnych opcji politycznych weźmie górę nad rywalizacją. W rządzie znalazły się też osoby, które do niedawna nie miały ukraińskiego obywatelstwa. Prezes Fundacji im. Kazimierza Pułaskiego dostrzega w tym posunięciu pozytywne aspekty - to kwestia wykorzystania doświadczeń innych państw z regionu, aby pomóc Ukrainie w tym trudnym okresie. Rząd przejściowy ma pomóc okrzepnąć pro-europejskiemu kursowi państwa, a także wesprzeć ukraińską gospodarkę, znajdującą się na skraju załamania. "W takiej sytuacji każda wiedza i pomoc się przydadzą, zarówno z kraju, jak i spoza jego granic" - powiedział Pisarski Informacyjnej Agencji Radiowej. Rada Najwyższa ostatecznie zatwierdziła nowy gabinet Arsenija Jaceniuka, w skład którego wchodzą m.in. obywatelka USA o ukraińskim pochodzeniu, Litwin i Gruzin. Cała trójka uzyskała właśnie ukraińskie obywatelstwo dzięki specjalnemu dekretowi prezydenta.