"W wyniku długotrwałego starcia zginęło sześciu wojskowych Sił Zbrojnych Ukrainy. Ośmiu odniosło różnego stopnia obrażenia. Jeden jest ciężko ranny" - ogłoszono w komunikacie. Resort poinformował, że "uzbrojeni przeciwnicy władz Ukrainy" dokonali napadu na kolumnę ukraińskich wojsk w rejonie (powiecie) słowiańskim, niedaleko od Kramatorska, około godz. 13 (12 czasu polskiego). "Kolumna została cynicznie ostrzelana z zasadzki" "Kolumna jednej z ukraińskich jednostek wojskowych została cynicznie ostrzelana z zasadzki. Terroryści zaatakowali ukraińskich desantowców z granatników i prowadzili zmasowany ogień z broni strzeleckiej" - czytamy. Ministerstwo ujawniło, że napastnicy czekali na kolumnę w zaroślach nad rzeką. "Pierwszy wystrzał oddany przez terrorystów z granatnika trafił w silnik transportera opancerzonego, który podjeżdżał do mostu. Nastąpiła eksplozja. Drugi transporter starał się odepchnąć uszkodzony pojazd od (znajdującej się w pobliżu) wsi. Wojskowi podjęli walkę" - głosi komunikat. Ministerstwo poinformowało, że wszyscy ranni zostali ewakuowani, a ciała ofiar wywieziono z miejsca wydarzeń. "Trwa operacja antyterrorystyczna" Na wschodniej Ukrainie trwa operacja antyterrorystyczna; w działaniach przeciwko prorosyjskim separatystom uczestniczą siły MSW i wojska. W niedzielę w obwodzie donieckim i ługańskim separatyści przeprowadzili referendum niepodległościowe i oznajmili, że oderwanie się tych regionów od Ukrainy poparło odpowiednio 89,07 proc. i 96,2 proc. głosujących. Władze tzw. Donieckiej i Ługańskiej Republiki Ludowej ogłosiły w poniedziałek suwerenność i zaapelowały do Rosji o rozważenie włączenia regionu w skład FR. Władze w Kijowie orzekły, że referendum było farsą, a państwa zachodnie oświadczyły, że nie uznają wyników tego plebiscytu.