"Uważamy obywateli Ukrainy pochodzenia węgierskiego za czynnik jednoczący w relacjach między dwoma państwami i apelujemy o to samo do naszych węgierskich partnerów" - oświadczyła ukraińska dyplomacja. MSZ wyjaśniło, że konsul z Berehowego naruszył konwencję wiedeńską o stosunkach konsularnych z 1963 roku i poinformowało ambasadora, że konsul ma opuścić terytorium Ukrainy w ciągu 72 godzin. "Liczymy, że strona węgierska będzie powstrzymywała się w przyszłości przed jakimikolwiek nieprzyjaznymi krokami w stosunku do Ukrainy, a jej urzędnicy będą powstrzymywali się przed łamaniem ukraińskiego prawa" - ogłoszono w komunikacie. Wcześniej szef MSZ Ukrainy Pawło Klimkin uprzedzał, że jeśli Budapeszt nie odwoła konsula, Kijów usunie go z tej placówki. Konflikt związany z wydawaniem paszportów mniejszości węgierskiej w obwodzie zakarpackim na zachodzie Ukrainy wybuchł po publikacji w mediach filmu wideo, który to dokumentuje. Nagranie zostało wykonane w konsulacie węgierskim w mieście Berehowe; jego pracownicy proszą na nim nowych posiadaczy paszportów, by ukrywali fakt uzyskania drugiego obywatelstwa przed władzami ukraińskimi. Formalnie władze Ukrainy uznają tylko jedno obywatelstwo i nie tolerują posiadania dwóch paszportów. Problem "rozdawania" obywatelstwa omawiany był w zeszłym tygodniu podczas spotkania ministrów spraw zagranicznych Ukrainy i Węgier, Pawła Klimkina i Petera Szijjarto, w kuluarach 73. sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ w Nowym Jorku. Po rozmowie Klimkin oświadczył, że porozumienia nie osiągnięto. Dialog na ten temat utrudnia ukraińsko-węgierski spór o nową ustawę oświatową, przyjętą przez parlament w Kijowie w 2017 roku. Według Budapesztu narusza ona prawa mniejszości węgierskiej na ukraińskim Zakarpaciu, gdyż ogranicza nauczanie w języku ojczystym. Z powodu sporu Węgry blokują m.in. posiedzenia Komisji NATO-Ukraina. Z Kijowa Jarosław Junko