Z samego rana trybuna parlamentu została zablokowana przez opozycję. Oponenci władz zamknęli także w swoim gabinecie przewodniczącego Rady Najwyższej Wołodymyra Rybaka. Posiedzenie poprowadził zatem, siedząc w zwykłym krześle na sali, jego zastępca Ihor Kaletnik, który powiedział, że w związku z działaniami opozycji, budżet zostanie przyjęty bez wcześniejszego omówienia. Oponenci władz zaczęli zagłuszać go dzwonkiem, który zazwyczaj wzywa deputowanych na posiedzenie. Doszło do bójki. Jeden z deputowanych został ranny. Za budżetem głosowało 249 deputowanych. Później Rada Najwyższa przyjęła też inne ustawy. Ponieważ elektroniczny system liczenia głosów został wyłączony, głosowano przez podniesieniem ręki. Wołodymyr Olijnyk z Partii Regionów, który oficjalnie zajmował się liczeniem głosów automatycznie powtarzał "235 za" nie patrząc nawet na salę, a opierając się na wcześniejszej informacji, że tylu parlamentarzystów poprze ustawy. Rządzące ugrupowanie zorganizowało także kilkunastotysięczny meeting przed parlamentem, na który przywieziono pracowników sfery budżetowej i zakładów przemysłowych z południa i wschodu kraju. Wyrażali oni swoje poparcie dla przyjęcia budżetu. Nieoficjalnie wiadomo, że każdy z nich otrzymuje za udział w manifestacji 200 hrywien, czyli 80 złotych.