Madelin zastrzegł jednocześnie, iż jak do tej pory, mimo niepokojących przypadków związanych z chińskimi produktami w USA, europejscy konsumenci nie mają powodu do niepokoju. W ostatnim czasie w USA głośna stała się sprawa importowanego z Chin komponentu karmy zwierzęcej, który okazał się toksyczny. Padły tysiące zwierząt domowych, głównie psy i koty. Wątpliwości objęły też inne, jak się okazało toksyczne produkty, sprowadzane z Chin na amerykański rynek - pisze agencja Reutera. W wywiadzie udzielonym tej agencji Madelin zaznaczył, że badania karmy dla zwierząt w Europie nie stwierdziły obecności trującego składnika. Zapewnił, że współpraca w dziedzinie ochrony konsumentów między Brukselą a Pekinem jak do tej pory "układała się dobrze". - Sprawa karmy dla zwierząt dotychczas nie dotknęła Europy - zaznaczył unijny dyrektor. Madelin przebywa w Pekinie, gdzie ma wziąć udział w międzynarodowej konferencji na temat bezpieczeństwa konsumentów.