Samolot mógł polecieć w innym kierunku niż było to planowane, ale jest to tylko jedna z wielu możliwości. Samolot wystartował z Ankary, a następnie miał śródlądowanie w Trabzon. Tam miał uzupełnić zapas paliwa. Postój został przedłużony ze względu na niesprzyjające warunki pogodowe. W niedzielę miał udać się do irańskiego Tabriz. Na pokładzie znajdowało się dwóch pilotów - Pakistańczyk i Brytyjczyk.