Szef kancelarii Phil Shiner powiedział BBC, że zebrane przezeń zarzuty obciążają brytyjskie dowództwo wojskowe i kolejnych ministrów obrony.- Wszyscy ci ludzie dobrze wiedzieli, albo powinni byli wiedzieć, że szkoliliśmy wojsko w użyciu totalnie nielegalnych metod, całkowicie sprzecznych z zakazem tortur - i to od czasu konfliktu w Irlandii Północnej - mówił.Phil Shiner twierdzi, że nadużycia w Iraku miały charakter "systemowy" i dlatego podlegają jurysdykcji Trybunału Międzynarodowego. Takie zarzuty odpierają brytyjskie ministerstwa obrony i sprawiedliwości. Naczelny prokurator Dominic Grieve powiedział BBC, że w Londynie działa komisja badająca te zarzuty i kierująca je do sądów.- Z tego co wiem, chodzi o zachowania pojedynczych ludzi, czy niewielkich grup w indywidualnych sprawach. Nie spotkałem się nigdy z sugestią, że siły zbrojne realizowały politykę nadużyć. Gdyby to była prawda byłoby to coś niesłychanego i stało w sprzeczności z wszelkimi zasadami, w myśl których zawsze postępowały siły brytyjskie - zapewnia. Teoretycznie dochodzenie Trybunału w Hadze mogłoby doprowadzić brytyjską generalicję i polityków na tę samą ławę oskarżonych, na której zasiadali Slobodan Milosević, Radovan Karadźić i Ratko Mladić.