Materiał o rozsypującej się kamienicy nakręciła francuska telewizja - pokazano rozsypujące się schody i niewielkie mieszkania socjalne, w których żyły kilkunastoosobowe rodziny. Wykazano także, że łamane są tam wszelkie normy bezpieczeństwa i higieny. Do identycznych wniosków doszli prowadzący śledztwo w sprawie pożaru. Budynek miał być remontowany, jednak nikt nie forsował projektu przeprowadzenia prac. Lewicowy dziennik "Liberation" pyta retorycznie, czy ma to związek z czarną skórą jego mieszkańców.