W treści zgłoszonej przez rząd rezolucji podkreślono, że "parlament jest świadomy negatywnego wpływu rezygnacji z członkostwa w europejskim rynku wewnętrznym na Szkocję i Wielką Brytanię". Jak podkreślono, w sytuacji gdyby Wielka Brytania zdecydowała się na opuszczenie wspólnego rynku, Szkocja powinna "szukać alternatywnego podejścia", co mogłoby wymagać przekazania przez rząd w Londynie większych uprawnień lokalnym władzom. W grudniu 2016 r. rząd w Edynburgu przedstawił strategię "Miejsce Szkocji w Europie", która zawierała szereg proponowanych rozwiązań zapewniających zachowanie elementów członkostwa w Unii Europejskiej po wyjściu Wielkiej Brytanii ze Wspólnoty. Wśród rozważanych przez polityków scenariuszy znalazło się także zorganizowanie drugiego referendum w sprawie niepodległości Szkocji. Przyjęta uchwała szkockiego parlamentu stoi w jaskrawej sprzeczności z przedstawionymi we wtorek przez premier Theresę May planami brytyjskiego rządu, wśród których jest m.in. jednoznaczna zapowiedź opuszczenia wspólnego rynku Unii Europejskiej. "Swoimi dzisiejszymi komentarzami premier sprawiła, że ten wybór (niepodległości - PAP) stał się bardziej prawdopodobny" - powiedziała szefowa autonomicznego rządu Szkocji Nicola Sturgeon. Według najnowszych sondaży taki scenariusz popiera ok. 46 proc. Szkotów. W referendum z czerwca 2016 roku w sprawie członkostwa Wielkiej Brytanii w Unii Europejskiej 62 proc. Szkotów zagłosowało przeciw Brexitowi; jednak w skali całego kraju podjęto wówczas decyzję o wyjściu ze Wspólnoty. Z Londynu Jakub Krupa