Według niej tragedia ta rozegrała się w pobliżu położonego naprzeciwko greckiej wyspy Chios tureckiego nadmorskiego miasta Cesme. Pięcioro Afgańczyków, w tym 12-letni chłopiec, zostało uratowanych w stanie silnego wychłodzenia. Wśród ofiar jest sześciomiesięczne dziecko, które mimo reanimacji zmarło. Dwóch uchodźców jest nadal zaginionych. Anatolia podała w poniedziałek wieczorem, że na plażę w Cesme morze wyrzuciło zwłoki jeszcze jednego dziecka z grona uchodźców, chodzi tutaj zapewne o pięcioletnią Syryjkę. Przypadek trzyletniego Aylana, którego zwłoki znaleziono we wrześniu na plaży w tureckiej miejscowości wypoczynkowej Bodrum, wzburzył opinię publiczną na całym świecie. Wstrząsające zdjęcia martwego syryjskiego chłopca nabrały charakteru symbolu obecnego kryzysu wokół uchodźców.