Emerytowany wojskowy miał prowadzić działalność szpiegowską od lat 90. podczas czynnej służby. Według dziennika "Kronen Zeitung" miał za to otrzymać ok. 300 tys. euro. Kanclerz Austrii Sebastian Kurz oraz minister obrony Mario Kunasek potwierdzili, że prokuratura wszczęła dochodzenie w tej sprawie. Według rosyjskiej agencji TASS Kurz poinformował, że władze austriackie nie zamierzają odwoływać swojego ambasadora w Rosji.