Jak podaje AFP, z rzeki Darling w okolicy miasteczka Menindee wyłowiono w poniedziałek około 700 kg martwych ryb. Według naukowców, powodem takiej sytuacji jest trwająca od kilku tygodni susza, z którą wiąże się niski poziom wód i tlenu, a także rozwój toksycznych glonów. W związku z przewidywanym wzrostem temperatury i brakiem opadów, ilość martwych ryb może się zwiększać - informuje AFP, powołując się na słowa urzędników. Wschodnie regiony Australii zostały dotknięte długotrwałą suszą. Sytuacje zaostrzyły dodatkowo ekstremalne fale upałów, które w ostatnich tygodniach nawiedziły Australię. Lokalne władze starają się sztucznie napowietrzać rzeki, jednak może to nie przynieść oczekiwanych rezultatów.