Long wszedł w nocy ze środy na czwartek do baru "Borderline" w mieście Thousand Oaks i użył najprawdopodobniej granatu dymnego, a następnie zaczął strzelać na oślep do zebranych tam gości, głównie studentów. Przedmiotem śledztwa są teraz motywy Longa - poinformowały lokalne władze w Thousand Oaks. Była to najtragiczniejsza strzelanina w USA od masakry w liceum w Parkland na Florydzie dziewięć miesięcy wcześniej, w której zginęło 17 uczniów. Niespełna dwa tygodnie przed atakiem w Thousand Oaks doszło do masakry w synagodze w Pittsburghu, w której napastnik zastrzelił 11 osób - przypomina AP. Ofiarą napastnika padł też pierwszy policjant, który odpowiedział na wezwanie i wszedł do baru "Borderline"; gdy na miejsce przyjechał następnie taktyczny oddział policji SWAT, w barze było już 12 ofiar strzelaniny, w tym jej sprawca. W Thousand Oaks, mieście liczącym około 130 tysięcy mieszkańców i leżącym około 60 km od Los Angeles, niezmiernie rzadko dochodzi przestępstw - pisze AP.