Policja szwajcarska zorganizowała autobus zastępczy, którym pasażerowie zostali po południu przewiezieni do Genewy. Stamtąd odwiedziono ich do Insbrucku, skąd podstawionym przez organizatora wycieczki, biuro Rainbow Tours, autokarem wyruszyli do Polski. Miejsce wypadku badają policja, straż pożarna i przedstawiciele Instytutu Medycyny Sądowej z Zurichu. Autokar jechał z Łodzi. Ogień pojawił się prawdopodobnie w luku bagażowym - wynika z relacji pasażerów. Kantonalna policja w Zurichu prowadzi śledztwo, które ma ustalić czy przyczyną wypadku był zły stan techniczny pojazdu czy awaria. Na razie wyklucza się winę kierowcy. Przewoźnik, do którego należy autokar - jak poinformował polski konsul - zapewnia, że pojazd przed miesiącem przeszedł dokładne badania techniczne. Śledztwo może potrwać kilka tygodni. Straty spowodowane pożarem szacuje się na około 500 tysięcy frankow.