"Zginęły trzy osoby i siedem zostało rannych. Liczba ofiar może wzrosnąć. Do wybuchu doszło pod bramą, gdzie stała kolejka wyładowanych samochodów i tłoczyli się tragarze" - powiedział prowadzący śledztwo Abdikadi Ahmed. Nikt nie przyznał się do zamachu, ale podejrzenia kierują się ku związanemu z Al-Kaidą islamistycznemu ugrupowaniu Al-Szabab, które walczy o narzucenie w Somalii surowej wersji islamu i obalenie prozachodniego rządu. Choć ekstremiści ponieśli w ostatnich latach straty, ich ugrupowanie nadal przeprowadza krwawe ataki w wielu rejonach Somalii, a zwłaszcza w stolicy kraju. Pod koniec listopada w Mogadiszu 10 osób zginęło w zamachu przeprowadzonym z użyciem samochodu pułapki na policyjnym punkcie kontrolnym w pobliżu zatłoczonego targowiska.