56-letni Ognjanović został zastrzelony w sobotę przed swym domem w stołecznej dzielnicy Novi Beograd. Napastnicy postrzelili również jego 26-letniego syna. Jak podały serbskie media, policja zamknęła drogi wyjazdowe z dzielnicy i prowadzi intensywne poszukiwania sprawców zamachu. Miloszević, były prezydent Serbii i Jugosławii, w którego procesie występował zabity prawnik, był sądzony za zbrodnie wojenne popełnione podczas wojny na Bałkanach w latach 90. ubiegłego stulecia, ale nie doczekał końca procesu. Zmarł w 2006 r. na atak serca w areszcie w Hadze. Ognjanović, uważany za wybitnego adwokata, występował w procesach znanych postaci serbskiego świata przestępczego, a belgradzkie media określiły jego zabójstwo jako "kolejną egzekucję w stylu mafijnym", do jakich dochodzi w związku z wojną między gangami przestępczymi w Serbii i sąsiedniej Czarnogórze. Prezydent Serbii Aleksandar Vuczić oświadczył w niedzielę, że policja natrafiła już w toku dochodzenia na "pewne poszlaki". Vuczić zapowiedział, że państwo serbskie energiczniej zabierze się za zwalczanie przestępczości zorganizowanej. "Walka klanów przestępczych na rynku narkotykowym - oświadczył - jest zjawiskiem, któremu państwo nie zawaha się położyć kresu i skoro trzeba uczyni to brutalnymi środkami" - podał kanał serbskiej telewizji N1. Serbskie Stowarzyszenie Prawników w wydanym w niedzielę oświadczeniu stwierdza, że kolejne zabójstwo ich kolegi "pokazuje, w jak niebezpiecznych warunkach serbscy obrońcy prawa muszą wypełniać swe obowiązki zawodowe ". "Najnowsze zabójstwo z serii zbrodni, które pozostały niewykryte, zmusza nas do wezwania serbskich władz, aby uczyniły wszystko co w ich mocy w celu wykrycia mordercy" - czytamy w oświadczeniu.