W szturmie w Doniecku separatystów wspomogła miejscowa milicja, w tym byli członkowie Berkutu, który na początku roku tłumił protesty na kijowskim Majdanie. Chwilę potem ogłoszono wiadomość o dymisji szefa miejscowej milicji, czego domagali się protestujący. Wcześniej separatyści przejęli też posterunek milicji w mniejszych ośrodkach w Obwodzie Donieckim: Słowiańsku, Czerwonym Lymanie i Kramatorsku.Ukraińskie media podkreślają dzisiaj, że w działaniach na wschodzie kraju mogą uczestniczyć rosyjskie służby specjalne, na co wskazywać miałby charakterystyczny ubiór niektórych z separatystów, widziany już wcześniej na Krymie.