Pięciu młodych ludzi jest oskarżonych o działalność w niezarejestrowanej organizacji. Przed sądem stanęło tylko czterech, gdyż jeden przebywa w Czechach. "Młody Front" pięciokrotnie próbował się zarejestrować, ale za każdym razem spotykał się z odmową władz. Ostatni raz odmowę uzasadniono niekonsekwencjami w statucie. Wśród dyplomatów przed sądem obecni są posłowie USA i Litwy. Protestujący trzymają transparenty z napisami: "Przemocy - nie!", "Żądamy sprawiedliwego sądu" i "Ochronimy dzieci przed przemocą" i skandują: "Wolności!", "Niech żyje Białoruś!", "Władza - dla narodu, młodzieży - wolność". Jak informuje portal akabvita.by, oskarżonym grozi grzywna lub kara więzienia do dwóch lat. W listopadzie 2006 r. na 1,5 roku kolonii karnej został skazany innych działacz "Młodego Frontu" Źmicier Daszkiewicz.