Szef oddziału informacji patriarchatu moskiewskiego Władimir Legojda twierdzi, że promowanie takich zachowań, to "jeszcze jedno ogniwo w kulturowym łańcuchu legalizacji ułomności". W jego opinii, trwa proces legalizacji w Europie tego, co w Biblii nazwano ohydą. Duchowny przekonuje, że w Europie zachodzi proces zmiany wartości. Ostrzega też, że to "jeszcze jeden krok do odrzucenia chrześcijańskiej tożsamości w europejskiej kulturze". Rosyjska Cerkiew prawosławna już wcześniej krytykowała europejskie ruchy obrony praw mniejszości seksualnych, apelując o szacunek dla tradycyjnego modelu rodziny.