Prom pasażerski zatonął w Wołdze w rejonie Kamsko-Ustińskim Tatarstanu. Operacja przeszukiwania wraku trwała od poniedziałku. Ponad 150 płetwonurków penetrowało każdy fragment zatopionego wraku. Część ofiar znaleziono pod pokładem w pomieszczeniach technicznych, niezgodnie z prawem, zaadaptowanych na kajuty dla pasażerów. Obecnie wrak został przekazany ekipie specjalistów, którzy przygotowują operację podniesienia go z dna Wołgi. Szef ministerstwa spraw nadzwyczajnych Siergiej Szojgu poinformował, że podnoszenie rozpocznie się jutro o godzinie 17. Mają tego dokonać ci sami eksperci, którzy wydobywali z dna Morza Barentsa okręt atomowy "Kursk". Przebywający wczoraj na miejscu tragedii premier Rosji Władimir Putin zapewnił rodziny ofiar i wszystkich poszkodowanych, że rekompensaty finansowe zostaną im wypłacone do połowy przyszłego tygodnia. Putin oświadczył również, że surowe kary poniosą osoby odpowiedzialne za dopuszczenie statku do eksploatacji.