Powiadomiła ona, że Umierow znajduje się obecnie w wydziale śledczym FSB ds. Krymu i Sewastopola oraz że ma złożyć zeznania. W najbliższym czasie tatarskiemu działaczowi zostaną przedstawione zarzuty i wybrany zostanie wobec niego środek zapobiegawczy (np. areszt lub zakaz opuszczania kraju). Tatarski działacz jest podejrzewany o to, że "dopuścił się publicznych wezwań i działań, których celem była zmiana integralności terytorialnej Federacji Rosyjskiej" - poinformowała Pokłonska. Według jej słów ustalono, że z takimi wezwaniami w marcu 2016 roku Umierow wystąpił na żywo w telewizji ATR, będąc na Ukrainie. Umierow był do 2014 roku szefem administracji rejonu bakczysarajskiego. Po aneksji Krymu przez Rosję podał się do dymisji, by nie współpracować z nowymi władzami. Sprawował też funkcję wiceszefa Medżlisu i wiceprzewodniczącego parlamentu Autonomicznej Republiki Krymu. Działalność Medżlisu została zakazana w kwietniu przez Sąd Najwyższy Krymu. Tę decyzję potępił w czwartek <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-parlament-europejski,gsbi,37" title="Parlament Europejski" target="_blank">Parlament Europejski</a>. W rezolucji eurodeputowani ocenili, że likwidacja Medżlisu stanowi dowód "systematycznego i celowego prześladowania Tatarów krymskich", co ma być karą za ich lojalność wobec państwa ukraińskiego i sprzeciw wobec zaanektowaniu Krymu przez Rosję przed dwoma laty. Z Moskwy Anna Wróbel