Jak informują światowe agencje, wystrzelony przez Koreę Północną pocisk przeleciał około 800 kilometrów i wpadł do Morza Japońskiego. Pocisk wystrzelono z bazy wojskowej w Kusong, w prowincji Pjongan Północny, położonej na północny zachód od stolicy Korei Północnej - Pjongjangu. Test rakietowy północnokoreańskiej armii analizują obecnie amerykańscy i południowokoreańscy eksperci. Pocisk wystrzelony przez Pjongjang wywołał zaniepokojenie w Rosji. - Dlatego, aby zabezpieczyć się przed ewentualnymi incydentami, utrzymujemy nasz system obrony powietrznej w stanie gotowości bojowej - oświadczył szef komisji obrony Rady Federacji Wiktor Ozierow. Według jego słów, Stany Zjednoczone i Korea Południowa w niewłaściwym momencie zorganizowały w tamtym rejonie manewry wojskowe, ponieważ w ten sposób prowokują wzrost napięcia. Zaniepokojenie działaniami Korei Północnej wyraził także prezydent Rosji. Władimir Putin, który przebywa z dwudniową wizytą w Pekinie, rozmawiał na ten temat z przewodniczącym Chińskiej Republiki Ludowej Xi Jingpingiem. Czytaj również:USA reagują na próbę rakietową Korei Północnej