- Była to konstruktywna odpowiedź na konstruktywne wystąpienie Władimira Putina (na monachijskiej konferencji) w 2007 roku - oświadczył Kosaczow w wypowiedzi dla państwowej telewizji Rossija. Rosyjski parlamentarzysta zauważył, że "przez wielu przemówienie ówczesnego prezydenta Rosji zostało nieprawidłowo odczytane jako ogłoszenie nowej konfrontacji". - W rzeczywistości było to zaproszenie do nowego dialogu - powiedział. - Sądząc po wszystkim, teraz słyszymy odpowiedź, słyszymy zgodę na ten nowy dialog - dodał Kosaczow, który także uczestniczy w konferencji w Monachium. Z kolei ambasador Rosji przy NATO Dmitrij Rogozin oznajmił, że wystąpienie Bidena napawa nadzieją na nowe akcenty w polityce USA. - Zawierało ono wiele aluzji i skojarzeń, z których można wyciągnąć wniosek, iż możliwe są nowe akcenty w amerykańskiej polityce zagranicznej - powiedział Rogozin, którego cytuje agencja RIA-Nowosti. Według rosyjskiego dyplomaty, "przemówienie to było nie tyle samodzielnym wystąpieniem politycznym, ile wstępem do czegoś bardziej nowatorskiego". Rogozin nie wykluczył, że Stany Zjednoczone rozpoczęły prace nad swoją koncepcją architektury bezpieczeństwa w Europie. Występując z trybuny konferencji w Monachium, Biden zapowiedział, że USA będą rozwijać swój system obrony przeciwrakietowej, o ile okaże się on skuteczny i racjonalny ekonomicznie, konsultując się w tej sprawie z NATO i Rosją.