"Wcześniej podjęliśmy decyzję o przyłączeniu się (do porozumienia); nie sądzę, że będziemy stronić od tego" - powiedział wicepremier dziennikarzom podczas Międzynarodowego Forum Ekonomicznego w Petersburgu. Dworkowicz zauważył, że porozumienie stanowi sygnał "o pewnej jedności krajów wokół jakiegoś tematu" i że nie ma wątpliwości, iż "Amerykanie będą zajmować się kwestiami ekologicznymi". Dodał następnie, że również Rosja na pewno będzie to czynić. Rosja podpisała porozumienie paryskie razem z innymi państwami w 2015 roku, ale jeszcze go nie ratyfikowała. W zeszłym roku zapowiadała, że kroki w kierunku ratyfikacji zostaną podjęte w latach 2019-20. Prezydent USA <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-donald-trump,gsbi,16" title="Donald Trump" target="_blank">Donald Trump</a> ogłosił w czwartek, że Stany Zjednoczone wycofają się z paryskiego porozumienia klimatycznego, co jest spełnieniem jego obietnicy, że będzie przedkładał interesy amerykańskich pracowników i konsumentów nad inne. Przyjęte w grudniu 2015 roku na konferencji klimatycznej ONZ w Paryżu porozumienie ratyfikowało dotąd 147 państw. Zobowiązały się one w ten sposób do podjęcia działań na rzecz ograniczenia wzrostu średniej temperatury na świecie o mniej niż 2, a w miarę możliwości o 1,5 stopnia Celsjusza w porównaniu z epoką przedindustrialną. Wymaga to zredukowania globalnej emisji gazów cieplarnianych, w której udział USA wynosi według porozumienia paryskiego 17,89 proc. Wyprzedzają je pod tym względem tylko <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-chiny,gsbi,4231" title="Chiny" target="_blank">Chiny</a> z udziałem 20,09 proc. Z Moskwy Anna Wróbel