Francuskie władze zdecydowanie odmówiły, wbrew zadaniom Teheranu, wykreślenia wina z menu zaplanowanego na czwartek, uroczystego obiadu Francois Hollande’a z Hasanem Rouhanim. Wyjaśniły, że prezydent Iranu może odmówić z powodów religijnych picia alkoholu, ale francuskie wino nie zniknie ze stołu Pałacu Elizejskiego. Bliscy współpracownicy Hollande'a podkreślają, że nie żądają tego nawet przyjmowani w Paryżu przedstawiciele władz Arabii Saudyjskiej czy Kataru. Ci ostatni po prostu piją w czasie uczt w Pałacu Elizejskim napoje bezalkoholowe. Odmówiono też zaserwowania irańskiemu przywódcy mięsa pochodzącego z muzułmańskiego rytualnego uboju. Po długich negocjacjach ustalono, ze Rouhani zostanie przyjęty w Pałacu Elizejskim bez poczęstunku. Bliskie otoczenie Hollande’a sugeruje nieoficjalnie, ze Francje chce wprawdzie sprzedać Iranowi ponad sto pasażerskich Airbusów, ale nie zgadza się na narzucanie przez oficjalnych gości religijnych zakazów - w przeciwieństwie do włoskich władz. Fale gwałtownych protestów wywołało bowiem ukrycie w białych skrzyniach niektórych starożytnych rzeźb i ich kopii, eksponowanych w Muzeach Kapitolińskich w czasie poniedziałkowej wizyty prezydenta Iranu w Rzymie. Żądała tego od premiera Mateo Renziego irańska delegacja, tłumacząc, że z powodów religijnych Hasan Rouhani nie chce być narażony na widok rzeźbionych nagich ciał. Również alkohol został usunięty ze stołów w czasie oficjalnej wizyty irańskiego przywódcy we Włoszech. <a href="http://www.rmf24.pl/tylko-w-rmf24/marek-gladysz">Marek Gładysz</a>