Szef dyplomacji francuskiej Laurent Fabius powiedział, że rozmawiał z kobietą przez telefon. Jest ona w dobrym stanie zdrowia, chociaż przetrzymywana była w bardzo ciężkich warunkach. Według źródeł w stolicy kraju - w Bangi, zwolniła ją milicja chrześcijańska, która kobietę przetrzymywała. Na wolność wyszła dzięki staraniom władz i arcybiskupa Bangi. Porywacze domagali się w zamian za Francuzkę wypuszczenia na wolność ich przywódcy, Rodrigue Ngaibona, zwanego generałem Andjilo, którego błękitne hełmy z oddziałów pokojowych ONZ zatrzymały w ostatnią sobotę. 67-letnia Francuzka przybyła do Republiki Środkowoafrykańskiej 6 stycznia z dwutygodniową misją pod patronatem pozarządowej katolickiej organizacji niosącej pomoc medyczną. Wraz z nią 19 stycznia uprowadzono innego pracownika tej samej instytucji -obywatela środkowoafrykańskiego.