"Sprawa wynagrodzeń nie może być forsowana poprzez strajki" - dodała przedstawicielka firmy.Dziś przewoźnik kursuje niemal normalnie - anulowano jedynie 35 połączeń w konsekwencji poprzednich dni strajku. Po raz pierwszy w ostatnich dniach w niedzielę do strajkowania nie wzywali związkowcy. Lufthansa poinformowała na Twitterze, że wszystkie połączenia w poniedziałek mają być realizowane zgodnie z rozkładem. Związkowcy zastrzegali zaś, że ewentualne strajki będą ogłaszali z co najmniej 24-godzinnym wyprzedzeniem.Z powodu trwającego od środy protestu, Lufthansa musiała odwołać prawie 2800 połączeń. Pokrzyżowało to plany blisko 350 tysięcy podróżnych. Szacuje się że firma straciła nad tym kilkadziesiąt milionów euro. W piątek Lufthansa zaproponowała pilotom podwyżkę wynagrodzeń o 4,4 procent oraz wypłatę jednorazowej premii, ale oferta została odrzucona.