Hawking - świat żegna wizjonera O wejściówki na uroczyste pożegnanie naukowca starało się ponad 25 tys. osób, a w drodze losowania wybrano tysiąc. Wśród znanych gości był aktor Benedict Cumberbatch, który grał Hawkinga w filmie BBC z 2004 roku, a także brytyjski astronauta Timothy Peake, brytyjski fizyk Brian Cox oraz amerykański fizyk i astrofizyk, laureat nagrody Nobla prof. Kip Thorne. Na płycie nad miejscem pochówku Hawkinga w "zakątku naukowców" zamieszczono słowa: "Tutaj leży to, co było śmiertelne", rok narodzin i śmierci oraz jego najbardziej znany wzór fizyczny na entropię czarnej dziury. Prochy Hawkinga spoczęły pomiędzy grobami twórcy teorii grawitacji Isaaca Newtona i autora teorii ewolucji Karola Darwina. W ramach upamiętniania życia Hawkinga Europejska Agencja Kosmiczna wyemituje w piątek w kierunku najbliższej czarnej dziury - 1A 0620-00 - specjalny utwór skomponowany przez greckiego kompozytora Vangelisa, w którym użyty jest także głos naukowca. Córka Hawkinga, Lucy, powiedziała, że nagranie zawiera "przesłanie pokoju i nadziei", traktuje o "jedności i potrzebie, abyśmy żyli razem na tej planecie w harmonii". Pochówek w Opactwie Westminsterskim jest uważany za jeden z największych honorów dla osób zaangażowanych w brytyjskie życie publiczne. To właśnie w tej anglikańskiej świątyni odbywają się m.in. koronacje, śluby i pogrzeby członków rodziny królewskiej. Naukowcami, którzy przed Hawkingiem dostąpili tego zaszczytu, byli fizycy Ernest Rutherford (1937) i Joseph John Thomson (1940). Znany na całym świecie brytyjski astrofizyk Stephen Hawking zmarł 14 marca w wieku 76 lat. Kim był Hawking? Hawking cierpiał na stwardnienie zanikowe boczne i był częściowo sparaliżowany. Był najbardziej znanym fizykiem teoretycznym na świecie, sformułował wiele przełomowych koncepcji i hipotez naukowych dotyczących zwłaszcza astrofizyki. Stephen Hawking wysunął w 1974 r. hipotezę, że czarne dziury tak naprawdę nie są czarne. Zamiast tego emitują promieniowanie, tracą energię i po pewnym czasie się kurczą. Jednak ilość promieniowania emitowanego przez czarne dziury jest zbyt mała, byśmy mogli je zaobserwować. W 1983 roku wspólnie z J. Hartlem ogłosił teorię, według której czas i przestrzeń, choć skończone, nie mają granic ani brzegów. Wspólnie z Rogerem Penrose’em opracował twierdzenia dotyczące istnienia osobliwości w ramach ogólnej teorii względności oraz teoretyczny dowód na to, że czarne dziury powinny emitować promieniowanie. Znane jest ono dziś jako promieniowanie Hawkinga, lub Bekensteina-Hawkinga. Napisana przez niego w 1988 roku książka "Krótka historia czasu" była światowym bestsellerem, sprzedając się w ponad 10 mln egzemplarzy, robiąc z Hawkinga znanego na całym świecie popularyzatora nauki. Wizja przyszłości Podobnie jak wielu wybitnych naukowców pod koniec swojej kariery i życia, Hawking przestrzegał przed podstępem technologicznym i jego potencjalnym, złym wpływem na społeczeństwo. - Chociaż prawdopodobieństwo katastrofy na Ziemi w danym roku jest niewielkie, w ciągu kolejnych tysięcy lat jest niemal pewne. Do tego czasu powinniśmy przenieść się do innych gwiazd, więc katastrofa na Ziemi nie będzie oznaczać końca ludzkiej rasy. Ale nie stworzymy samowystarczalnych kolonii w kosmosie przez co najmniej 100 lat, więc przez ten czas musimy być bardzo ostrożni - powiedział dwa lata temu wybitny astrofizyk. - Nie zatrzymamy postępu ani go nie cofniemy. Musimy zatem lepiej rozpoznawać zagrożenia i kontrolować je. Jestem optymistą i wierzę, że jest to możliwe - dodał w rozmowie z BBC.