<a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-donald-trump,gsbi,16" title="Donald Trump" target="_blank">Donald Trump</a> w oświadczeniu podziękował swoim prawnikom oraz senatorom, którzy głosowali za jego uniewinnieniem, a sam impeachment określił mianem kolejnego polowania na czarownice. Były prezydent zarzucił demokratom, że nie szanują prawa i próbują zamknąć usta przeciwnikom politycznym. "Nasz historyczny, patriotyczny i piękny ruch, by przywrócić wielkość Ameryce, dopiero się rozpoczął" - oświadczył Donald Trump i zapowiedział, że będzie kontynuował działalność na rzecz Amerykanów. Głos Joe Bidena <a href="https://wydarzenia.interia.pl/swiat/news-impeachment-donalda-trumpa-joe-biden-reaguje-na-decyzje-sena,nId,5049219" target="_blank">Prezydent Joe Biden w wydanym przez Biały Dom oświadczeniu</a> przypomniał z kolei, że 57 ze 100 senatorów, w tym siedmiu republikanów, uznało prezydenta Trumpa za winnego podburzenia zwolenników do powstania przeciwko państwu. "Choć ostateczne głosowanie nie doprowadziło do skazania, istota zarzutów jest bezsporna" - podkreślił i wskazał na wystąpienie przywódcy republikanów Mitcha McConnella, który określił postawę byłego prezydenta mianem haniebnej i obarczył go "praktyczna i moralną" odpowiedzialnością za wywołanie przemocy. <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-joe-biden,gsbi,10" title="Joe Biden" target="_blank">Joe Biden</a> ocenił, że wydarzenia ostatnich miesięcy w USA pokazują, iż demokracja jest krucha i musi być nieustannie broniona.