Port ten wskazały hiszpańskie władze, które zgodziły się przyjąć migrantów ze statku należącego do SOS Mediterranee. Wcześniej przyjęcia tej jednostki odmówiły Włochy i Malta. By dopłynąć do hiszpańskiego wybrzeża, "Aquarius" będzie potrzebował zaopatrzenia na morzu, "co nie jest łatwe do zorganizowania" - stwierdził Laurent. "Wzywamy Włochy, by bardzo szybko znalazły rozwiązanie" - dodał. "Aquarius" obecnie znajduje się ok. 1,4 tys. km od Walencji. Według płynących na jednostce przedstawicieli Lekarzy bez Granic zapasy żywności oraz wody na statku mogą skończyć się już w poniedziałek w nocy. Premier Malty Joseph Muscat ogłosił na Twitterze, że jego rząd wyśle na "Aquariusa" zaopatrzenie. Nie podał żadnych szczegółów tej operacji. Na pokładzie "Aquariusa" znajduje się 629 migrantów uratowanych ze statków przemytników ludzi na Morzu Śródziemnym. Wśród nich jest m.in. 123 nieletnich bez opieki, 11 dzieci i siedem kobiet w ciąży. Niektórzy migranci mają obrażenia. Premier Włoch komentuje Odnosząc się do decyzji rządu w Madrycie premier Włoch Giuseppe Conte oświadczył: "Dziękuję władzom hiszpańskim za przyjęcie statku "Aquarius'". "Poprosiliśmy Europę o gest solidarności i ten gest się pojawił" - dodał premier. Wicepremier i szef włoskiego MSW <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-matteo-salvini,gsbi,1065" title="Matteo Salvini" target="_blank">Matteo Salvini</a>, który w niedzielę postanowił, że statek organizacji SOS Mediterranee nie zostanie wpuszczony do żadnego włoskiego portu, oświadczył komentując decyzję władz Hiszpanii: "Podniesienie głosu, czego Włochy nie robiły od lat, opłaca się". Lider prawicowej Ligi zapytany na konferencji prasowej o to, czy nie uważa, że krok Hiszpanii jest "policzkiem dla Włoch", odparł: "Chciałbym dziesiątki takich policzków". "Jeśli rząd francuski, angielski, grecki, cypryjski czy fiński chciałyby nam pomóc, gotów jestem przyjmować policzki od rana do wieczora" - dodał Salvini. "Chciałbym, aby Malta wzięła na siebie odpowiedzialność, żeby zaangażowały się Francja i Wielka Brytania; chciałbym, żeby wszyscy poczuli się trochę Włochami" - oświadczył szef MSW.