Szef polskiego rządu <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-mateusz-morawiecki,gsbi,1" title="Mateusz Morawiecki" target="_blank">Mateusz Morawiecki</a> w poniedziałek przebywał z wizytą w Paryżu, gdzie spotkał się z prezydentem Emmanuelem Macronem i uczestniczył w konferencji Stowarzyszenia Francuskich Pracodawców MEDEF. Podczas konferencji prasowej premier został zapytany, czy rozmawiał ze stroną francuską "o unijnych sankcjach nałożonych na Polskę", które - jak podkreślił dziennikarz - "prawdopodobnie przewyższają te rosyjskie". - Celem takich absurdalnych paradoksów jest uzmysłowienie różnym decydentom, w tym przypadku Komisji Europejskiej, w jakiej sytuacji się znaleźliśmy - podkreślił Morawiecki. "Macron w pełni zrozumiał absurd całej tej sytuacji" Premier podkreślił, że rozmawiał o tym z prezydentem Macronem, "który w pełni zrozumiał absurd całej tej sytuacji, że dzisiaj te dwa kraje Rosja i Polska są najbardziej ukarane przez Komisję Europejską". - Polska, która otworzyła drzwi i serca dla ukraińskich uchodźców, dla kobiet, dla matek i dzieci. Polska, która pomaga w obronie wolności, w obronie demokracji i obronie suwerenności Ukrainy, a przez to Polska, która zabezpiecza wschodnią flankę NATO i Rosja, która jest agresorem, która dopuszcza się zbrodni wojennych, morderstw, która zabija nie tylko żołnierzy, ale też dopuszcza się morderstw na cywilach na Ukrainie. To jest rzeczywiście głęboki paradoks - podkreślił. Morawiecki: To czas poszukiwania wspólnych mianowników, a nie różnic Premier na pytanie czy rząd i <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-prawo-i-sprawiedliwosc,gsbi,39" title="Prawo i Sprawiedliwość" target="_blank">Prawo i Sprawiedliwość</a> nie powinni skoncentrować się na zdobywaniu pieniędzy z Krajowego Planu Odbudowy, a nie na konflikcie z Unią Europejską, a szczególnie z Niemcami, odparł: Jeśli dobrze wczytamy się i zrozumiemy dynamikę procedur w Unii Europejskiej, to ten głos jest głosem przeciwko Komisji Europejskiej i Radzie Unii Europejskiej, które zatwierdziły polski Krajowy Program Odbudowy i my stoimy na stanowisku, że to porozumienie zostało zawarte. - To porozumienie nie podoba się pewnym stowarzyszeniom, które są wzmacniane przez różnych radykałów w Komisji Europejskiej. Uważam, że dzisiaj jest czas solidarności i wielkiego geopolitycznego wyzwania dla całej Unii Europejskiej, czas poszukiwania wspólnych mianowników, a nie czas poszukiwania różnic - ocenił. - O tym też intensywnie rozmawialiśmy z panem prezydentem Macronem, który w wielu miejscach zgodził się ze mną i cieszę się, że też pod tym względem była to owocna wizyta - podsumował premier Morawiecki. Decyzja Rady UE zaskarżona W niedzielę wieczorem agencja Reuters podała, że cztery europejskie stowarzyszenia sędziowskie zaskarżyły w Sądzie Unii Europejskiej decyzję Rady UE o zatwierdzeniu polskiego Krajowego Planu Odbudowy. <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-komisja-europejska,gsbi,34" title="Komisja Europejska" target="_blank">Komisja Europejska</a> na początku czerwca zaakceptowała polski Krajowy Plan Odbudowy. Ta decyzja otworzyła drogę do zatwierdzenia tego dokumentu również przez Radę UE, co było warunkiem wypłaty Polsce środków z Funduszu Odbudowy - 23,9 mld euro dotacji i 11,5 mld euro pożyczek w ramach Funduszu Odbudowy.