W czasie majowych świąt na Białorusi, czyli od 1 do 11 maja (9 maja jest tu świętowany Dzień Zwycięstwa) kompleks będą ozdabiać transparenty ze znanymi z czasów sowieckich hasłami "Światu pokój!" czy "Pokój! Praca! Maj!". Pracownicy Korobczyc będą nosić pionierskie chustki, a specjalni animatorzy zaproponują dzieciom udział w najpopularniejszych zabawach ich rodziców i dziadków. "Ogarnie was atmosfera największego niegdyś państwa na świecie - Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich. Traficie do epoki, gdy wszyscy marzyli o tym, żeby zostać kosmonautą i okiełznać kosmos. Pokażecie swoim dzieciom czasy, które znają z waszych opowieści" - zachęcają gości organizatorzy. Mężczyźni będą mogli powspominać sowieckie czasy, stojąc w kolejce po piwo lane z kurka. Przy tym ceny tego napoju, jak również wszystkich innych towarów i usług będą podawane w radzieckich rublach - walucie przywróconej w kompleksie na czas majowych świąt. Na przykład obiad w sowieckiej restauracji "Wierzba płacząca" ma kosztować rubla i dwadzieścia kopiejek. Atrakcją będzie także wykonywana na żywo przez orkiestrę muzyka sowieckich kompozytorów. Według agencji Interfax-Zapad, pomysł ośrodka w Korobczycach jest trafiony. "Wiele osób w starych skarbonkach nadal ma sowieckie ruble, a mieszkańcy suwerennej Białorusi ducha ZSRR odczuwają w sposób jak najbardziej realny. Raczej nie będą zatem czuli się obco na tym święcie" - ocenia agencja. Jak informuje państwowa agencja BiełTA, latem Korobczyce zamierzają zaproponować turystom inną trakcję - konkurs analogiczny do mistrzostw Polski w pływaniu na byle czym "Co ma płynąć, nie utonie", organizowanych co roku w Augustowie. Z Mińska Małgorzata Wyrzykowska