Najpierw poszło o zakład. Dwaj mężczyźni odpoczywali nad pobliskim jeziorem. Po wypiciu pewnej ilości wódki jeden założył się z drugim o to, że uda mu się kupić piwo, jeśli pójdzie po nie całkiem nagi. Stawka zakładu wyniosła 100 dolarów. Gdy mężczyzna szedł ulicami miasta, zobaczyli go zdegustowani przechodnie i zadzwonili na milicję. Młodzieniec zdążył jednak dojść do sklepu. Wytłumaczył sprzedawcy, że przyszedł nagi po zakupy ze względu na zakład. Sklepikarz sprzedał mu dwie butelki piwa. Po dokonaniu zakupu chłopak został zatrzymany. Teraz odpowie za chuligaństwo i nie wiadomo, czy wygrane 100 dolarów wystarczy mu na opłacenie kary.