"Sądzę, że to jest bardzo dobra inicjatywa. Wszyscy wiemy, jaka tragedia się łączy z osobą Lecha Kaczyńskiego, ile osób zginęło w tym tragicznym wypadku" - podkreślił Janos Ader na wspólnej konferencji prasowej z prezydentem Andrzejem Dudą. Jak zaznaczył, polityczna postawa Lecha Kaczyńskiego, jego dzieło polityczne, "zasługuje na to". "Myślę, że minęło już tyle czasu, abyśmy postawili pomnik. Ja bardzo wspieram tę inicjatywę" - powiedział węgierski prezydent. "Rządząca na Węgrzech partia Fidesz chce oddać cześć byłemu prezydentowi Polski Lechowi Kaczyńskiemu, stawiając mu pomnik w Budapeszcie" - oświadczył wczoraj szef partii w stolicy Mate Kocsis. Inicjatywę tę uzasadnił ścisłymi kontaktami dwóch krajów na przestrzeni dziejów, wspominając m.in. o bohaterach powstania węgierskiego 1848-1849 r., podczas którego Józef Bem był wodzem naczelnym armii węgierskiej, a także o wspomaganiu przez Węgrów polskich uchodźców podczas II wojny światowej. Kocsis ocenił, że Lech Kaczyński był jedną z czołowych postaci budujących tę wspólnotę losów i odegrał niezaprzeczalną rolę w tworzeniu demokratycznej Polski. Polityk zapowiedział, że na następnym posiedzeniu stołecznej rady budapeszteński Fidesz wystąpi z inicjatywą postawienia pomnika, co popiera - wedle jego słów - także burmistrz Budapesztu Istvan Tarlos. Prezydent Andrzej Duda oraz prezydent Węgier Janos Ader w piątek biorą udział w uroczystych obchodach Dni Przyjaźni Polsko-Węgierskiej, które odbywają się w Piotrkowie Trybunalskim i potrwają do soboty. W 2007 roku Sejm RP i parlament Węgier ustanowiły 23 marca Dniem Przyjaźni Polsko-Węgierskiej.